Siemanko Hawryłowicze!
Ostatnio łechtałam dobrym słowem jak to Grzesiu Gajek stwierdził autorów IX, przyszła pora na moje drugie wydawnictwo - Fabryka Słów. To właśnie wszystko się od nich zaczęło i to właśnie oni jako pierwsi dali mi szansę, żebym mogłam rozwijać swoje skrzydła jako recenzentka.
Ech wspomnienia, wspomnienia i jeszcze raz wspomnienia. Właśnie tego tematu będzie dotyczyła recenzja kolejnej książki, którą Wam polecam na te zmienne niby zimowe wieczory. Z okazji dwudziestolecia Fabryka Słów wydała dla swoich czytelników pewne perełki, które wywołały ogromną radość i uśmiech na wielu twarzach. Tak było i tym razem w przypadku "Po drugiej stronie książki" Andrzeja Pilipiuka. Oczywiście samego autora nie trzeba przedstawiać, bo pierwsze skojarzenia jakie nam przychodzą na myśl to Jakub Wędrowycz, Robert Storm czy doktor Skórzewski - postacie niby tak różne, ale posiadające jedną wspólną cechę - trafianie w najbardziej niezrozumiałe wydarzenia i dochodzenie do sedna sprawy.
Książka ta jest szeroko rozumianą rozmową miedzy Wielkim Grafomanem, a Jackiem Skrzypaczem, spisaną w jedną, bardzo pozytywną całość. Znajdziemy w niej 21 rozdziałów, w którym dowiemy się co to znaczy być pisarzem, jak wyglądało życie Pana Andrzeja zanim wszedł na całość w rolę autora, co było motywacją do stworzenia swoich kluczowych postaci i jak powstawały jego niesamowite dzieła. Całość jest okraszona wieloma fotografiami z bardzo zabawnymi opisami. Cała książka jest kwintesencją twórczości Pilipiuka, czyli niby poważna, pełna oddania, ale jak złapie go głupawka, no to jesteśmy zabierani na karuzelę śmiechu, którą ciężko jest zatrzymać. Jeśli nie miałeś okazji zagłębić się w twórczość i życie Andrzeja Pilipiuka, a sam autor Cię ciekawi to jest właśnie książka dla Ciebie! ;) Czy książka mi się podobała? Dawno nie czytałam książki, która jest napisana w postaci wywiadu. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Jeśli lubisz twórczość Andrzeja Pilipiuka i chcesz się dowiedzieć czegoś więcej na temat autora to jest pozycja przyszykowana specjalnie dla Ciebie. Nie ma co za dużo się rozgadywać tylko trzeba po nią sięgnąć! ;) Z tego miejsca dziękuję autorowi i Fabryce za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej pozycji. A tymczasem słonecznej niedzieli, bo przynajmniej u mnie jest taka. <3
Comments