Witajcie Hawryłowicze! Już jakiś czas nic nie pisałam, ale to wina tego, że brak mi czasu na wszystko. Ale czego nie robi się dla osób, które od lat Cię wspierają w tym co robisz. Wielkie dzięki za to, że jesteście i nieustannie mnie napędzacie do działania. Kochani moi czytelnicy - dzisiaj na tapet wezmę książkę, która jest stworzona przez fana, dla fanów. Mowa tutaj o książce wydanej przez Wydawnictwo IX, która jest tak naprawdę kompendium wiedzy filmowej na temat...zombie. Łukasz Rzadkowski to człowiek orkiestra, który przez swoje podejście do tego tematu przekonał mnie do obejrzenia niejednego filmu spod tego znaku. Dzięki jego samozaparciu i niezłej zajawki na temat żywych umarlaków postanowił przelać swoją wiedzę na papier i tak powstał "Leksykon żywej śmierci. Tom 1."
O czym jest książka?
Akurat ta kwestia jest oczywista, bo jak sam tytuł wskazuje Łukasz zabiera nas w podróż po kinematografii od roku 1932 i przekrojowo przedstawia nam czytelnikom ewolucję filmu na przestrzeni lat. Zaczyna się od czasów, gdzie efekty specjalne są tak naprawdę tylko tylko charakteryzacją aktora lub założenie przez niego specjalnie uszykowanego stroju. Z biegiem czasu i rozwojem techniki w siłę rosły efekty specjalne, które możemy obserwować już na początku lat 60 XX wieku. Ale nie będę się tutaj rozgadywać na ten temat, bo już jeden znawca przelał to i właśnie powstał ten wspaniały leksykon.
Zombie - uczy i bawi!
Łukasz w swej książce wskazuje nam jedną ważną kwestię, która kupiła mnie już na samym początku - filmy o zombie nie mają budzić w nas tylko odrazy czy obrzydzenia, większość z tych filmów bardzo często daje nam do myślenia, co my byśmy zrobili w takiej sytuacji. Ponadto autor w ekstremalnym skrócie przedstawia nam zarys fabuły, oczywiście bez spojlerowania i kataloguje każdy film za pomocą legendy, która jest bardzo czytelna i pozwala czytelnikowi na sięgniecie po film, który go zainteresuje.
Kochani moi Hawryłowicze - jeśli kiedykolwiek odwiedzaliście stronę Łukasza iminfected.pl to wiecie doskonale, że jest on mistrzem i niebywałym znawcom tematyki zombie. Drogi Przyjacielu! Z wielkim pragnieniem czekam na kontynuację leksykonu, ale także mam nadzieję, że ukaże się jakaś Twoja książka, bo wiem, że w głowie masz miliony pomysłów, które powoli zaczynasz realizować i trzeba przyznać, że bardzo fajnie one brzmią.
Łukasz trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję Ci za to niesamowite kompendium wiedzy na temat zombie ;)
